Jedną z opcji dostępnych podczas wyboru miejsca wakacyjnego wypoczynku jest all inclusive, czyli „wszystko w cenie”. Taki wypoczynek jest oczywiście droższy niż np. opcja przelot + hotel + śniadanie, ale dla wielu wczasowiczów ma swoje zalety. Ponadto może się okazać opłacalna, a nawet polecana ze względu na bezpieczeństwo. Zastanówmy się zatem, kiedy warto wybierać hotel z all inclusive.
Gdy oferta jest atrakcyjna
All inclusive nie oznacza wszędzie tego samego. Trzeba bardzo uważnie przestudiować ofertę biura podróży (np. http://dreamtours.pl/) i dowiedzieć się, jakie przywileje będzie miał gość hotelowy z charakterystyczną plastikową bransoletką. Może być tak, że będą dla niego dostępne, i to bezpłatnie, rozmaite hotelowe atrakcje, za które inni goście muszą słono dopłacać, jak choćby niektóre formy rozrywki. Zdarzają się jednak hotele, w których all inclusive oznacza tylko jednego darmowego drinka dziennie… Może być i tak, że ta dodatkowa opcja oznacza bogatszy jadłospis i nieograniczony dostęp do alkoholu, ale już nic ponadto. De gustibus…
W krajach arabskich
Niestety, nie wszędzie jest bezpiecznie. Są też kraje, w których turyści z Europy czują się po prostu mniej pewnie. W takich państwach najlepiej spędzać urlop w hotelu, wymykając się z niego tylko na zorganizowane wycieczki, podczas których bezpieczeństwo zapewnia organizator przy współpracy z lokalnymi władzami. Perspektywa spędzenia tygodnia czy nawet dwóch w luksusowym hotelu nie jest wcale straszna dla wakacyjnych leniuchów, których nie interesuje zwiedzanie i poznawanie danego kraju. Wielu ludzi chce po prostu powylegiwać się nad hotelowym basenem lub na plaży, poopalać, najeść i napić do syta, mając wszystko podane pod nos. Dla takich turystów all inclusive to dobra oferta, zwłaszcza jeśli pozwala w pełni cieszyć tym wszystkim, co oferuje dany hotel.
Gdy nie znamy języków obcych
Nie wszyscy jesteśmy poliglotami, wciąż jest w Polsce wielu ludzi, którzy nie znają ani jednego języka obcego. Obsługa hotelowa sobie z tym poradzi, ma wieloletnie doświadczenie i dogada się prędzej czy później z każdym, natomiast ekspedycje poza hotel, gdzie trzeba skorzystać ze środków komunikacji, kupować rozmaite bilety, jadać w barach i restauracjach, mogą być kłopotliwe dla kogoś, kto mówi tylko po polsku. Warto też zorientować się w cenach posiłków: all inclusive zawsze oznacza pełne wyżywienie, a posiłki poza hotelem mogą być drogie. W niektórych krajach zresztą stołowanie się poza hotelem może grozić sensacjami żołądkowymi.